NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PRZEMOC WOBEC DZIECI » PORANIONE SŁOWAMI

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

Poranione słowami

Paweł Karpowicz
  
Admin
16.09.2009 15:10:33
poziom 6



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Admin

Posty: 1590 #323298
Od: 2009-6-1


Ilość edycji Admina: 1
Kupują swoim dzieciom najdroższe ubrania i zabawki, fundują wakacje w modnych kurortach i lekcje gry na fortepianie. W zamian oczekują absolutnego posłuszeństwa i spokoju. Nie biją dzieci, ale znęcają się nad nimi psychicznie.

Przemoc fizyczna wobec dziecka jest stosunkowo łatwa do zidentyfikowania – na jego ciele pozostają przecież widoczne ślady pobicia, siniaki, zadrapania. Dużo trudniej zdefiniować i rozpoznać przemoc psychiczną: emocjonalną, słowną, intelektualną. O ile fizyczne znęcanie się nad dzieckiem traktowane jest jako przestępstwo, to przemoc psychiczna – której sprawcami są rodzice, starsze rodzeństwo, dorośli kuzyni i krewni oraz nauczyciele – często pozostaje „taktownie” przemilczana. Dorośli udają, że niczego nie słyszeli i nie widzieli, albo wydaje im się, że nie ma w takim traktowaniu dziecka nic złego, bo z nimi w dzieciństwie postępowano tak samo. A przecież doznawana w dzieciństwie przemoc emocjonalna prowadzi do depresji, uzależnień oraz samobójstw.
Najbardziej powszechną formą przemocy psychicznej stosowaną wobec dzieci jest przemoc emocjonalna: brak lub niedostatek miłości w relacji dziecko – dorosły opiekun. Stosują ją osoby niedojrzałe pod względem emocjonalnym, które w relacjach z dziećmi nie potrafią kierować się miłością, życzliwością, ciepłem, troską i szacunkiem. Nie są empatyczne i nie umieją odczuwać stanów uczuciowych drugiego człowieka. Dziecko, słabsza i bezbronna istota, łatwo staje się ich ofiarą. Tak jak sześcioletnia Kasia, która jest dla swojego ojca obiektem podnoszącym jego prestiż w oczach znajomych. Na wszystkich spotkaniach towarzyskich i rodzinnych każe córce śpiewać, recytować wierszyki i tańczyć, choć ona bardzo tego nie lubi. Gdy Kasia słyszy, że mają przyjść goście, płacze i prosi ojca, żeby mogła zostać w swoim pokoju...
W zdrowych relacjach rodzic – dziecko energia przepływa od osoby dorosłej do nieletniej. Matka i ojciec obdarowują dziecko częścią osobistego nadmiaru miłości.
Jeśli jednak mają poważne deficyty ciepłych, opiekuńczych uczuć, wykorzystują własne dziecko jako źródło tych uczuć. Dziecko w takim układzie narażone jest na ciągłe „wyszarpywanie” energii życiowej i często traktowane jak zabawka.
Szczególnie okrutnym typem emocjonalnego uwikłania jest podwójne wiązanie, które polega na konsekwentnym i długofalowym nadawaniu przez rodzica wewnętrznie sprzecznych komunikatów, na jednoczesnym mówieniu dziecku „tak” i „nie”. Rodzice oczekują od dziecka, by stawało się samodzielne, a jednocześnie ograniczają jego wolność, niezależność i samodzielność. Oczekują od niego bardzo dobrych wyników w nauce, a jednocześnie traktują je jak głupie i niedojrzałe. Chcą, by dziecko było otwarte i śmiałe w relacjach z ludźmi, a jednocześnie przedstawiają mu świat jako zagrażający. Rodzice manipulują uczuciami – wypierają i tłumią swoje uczucia gniewu i złości (lęku, strachu), a dziecku zabraniają odczuwania tych uczuć, zawstydzając je. Pojawianie się takich uczuć uważają za naganne i wmawiają synowi: „Chłopcy się nie boją”, „Chłopcy nie płaczą”, a córce: „Dziewczynki nie złoszczą się”, „Grzeczne dzieci nie okazują złości”.

Za „szklaną szybą”

Bardzo trudną do wykrycia przemocą psychiczną jest zaniedbanie, porzucenie emocjonalne dziecka. W anglojęzycznej literaturze przedmiotu określa się ten typ zachowań i postaw rodzicielskich jako abandonment (abandon), abandoned child. Dziecko pochodzi ze świetnie sytuowanej rodziny, ma modne ubrania, drogie zabawki, wyszukane rozrywki. Brakuje mu tylko jednego: uwagi i świadomej obecności rodziców.
Rodzice, choć fizycznie obecni w domu, emocjonalnie i duchowo są gdzieś daleko. Ojcowie przesiadują przed telewizorem lub zasłaniają się gazetą; nie potrafią nawiązać bliskiej i ciepłej relacji z dzieckiem. Matki tak są pochłonięte domowymi obowiązkami, że ich serce pozostaje zamknięte. Dziecko zaniedbane pod względem emocjonalnym odczuwa, że pomiędzy nim a rodzicem istnieje swego rodzaju „szklana szyba”, przez którą nie przenikają uczucia. Przeważnie dzieci są zaniedbywane emocjonalnie w rodzinach, w których istnieje problem uzależnienia jednego lub obojga rodziców – nie tylko od alkoholu czy narkotyków, ale również od pracy, seksu czy jedzenia.
Inną, bardzo często stosowaną nieświadomie formą przemocy psychicznej jest traktowanie dziecka jak kozła ofiarnego. Dziecko pełni w układzie rodzinnym rolę osoby, która zbiera na siebie efekty konfliktów, tarć i walk pomiędzy dorosłymi, a szczególnie między rodzicami. Jest swoistym piorunochronem, który – kosztem wewnętrznych zniszczeń – uziemia emocjonalne burze w rodzinie. Takie dzieci często zamykają się w sobie, popadają w stany nerwicowo-depresyjne lub też odwrotnie – stają się nadaktywne. Rola kozła ofiarnego może obejmować także relacje z rodzeństwem, które odreagowuje na krzywdzonym dziecku własne stresy i traumy.
Kolejną formą przemocy emocjonalnej jest często spotykana inwersja ról w rodzinie: dziecko jako rodzic rodzica. Rodzic, który w dzieciństwie był pozbawiony dostatecznej troski, uwagi i miłości, oczekuje tego od swego dziecka. W efekcie jest to niszczące nie tylko dla dziecka, ale również dla osoby dorosłej – rodzica.

Poranione słowami

Powszechnym zjawiskiem jest przemoc słowna wobec dzieci. Łatwo jest zranić słowami... Nie pozostawiają one widocznych gołym okiem śladów na ciele, ale skutecznie niszczą psychikę. Repertuar słów i zwrotów, które odbierają dziecku godność i poniżają je, jest szeroki. „Głupol”, „debil”, „kołek”, „dureń”, „wariat”, „głąb”, „matoł”, to tylko niektóre z najczęściej stosowanych zwrotów w szkołach i w domach.

Jeszcze gorszą formą poniżania i odbierania godności jest stosowanie wobec dziecka określeń wulgarnych i obelżywych. Znałem kiedyś rodzinę, w której ojciec stale zwracał się do swego syna słowami: „Ty skurwysynu”, do żony i najstarszej córki mówił: „I co mam zrobić z tym skurwysynem?”.
Czasem rodzice czy starsze rodzeństwo wymyślają własne, twórcze określenia, które są równie poniżające i bolesne jak przytoczone wyżej, np. mówią o najmłodszym synu „towarzysz klapiak”. Jeden ze znanych mi ojców w ogóle nie wypowiadał imienia córki, zwracał się do niej jedynie per „cielątko”. Ale szkodliwe dla dziecka może być także zwracanie się do niego pieszczotliwymi zwrotami (pseudoimionami), używanymi we wczesnym okresie życia. Dziecko, które uczy się mówić, często używa zabawnie zniekształconych słów. Dorośli podchwytują je i zamieniają na stały przydomek, który zastępuje imię. Mówią do kilkuletniego, a niekiedy kilkunastoletniego dziecka: Niunia, Niuniek, Guga, Gusia itp. Niekiedy poniżające określenia związane są z cechami fizycznymi dziecka. Słyszymy określenia typu: okularnik (do dziecka noszącego okulary), ryży (do dziecka o rudych włosach), grubas (do dziecka otyłego).
Dziecko poniżane traci godność i nabiera negatywnych przekonań na swój temat. Przemoc słowna jest jak refren wciąż słyszanej piosenki – utrwala w psychice dziecka negatywne stereotypy.
Za pomocą słów dorośli opiekunowie programują umysł dziecka, często jest to programowanie negatywne. Wypowiadają zdania, których skutki są brzemienne i długofalowe: „Takim, jak ty, nic w życiu nie wyjdzie”, „Będziesz miał w życiu same trudności”, „Jesteś beznadziejny”, „Wypadł sroce spod ogona”, „Taki słabeusz jak ty nie poradzi sobie w życiu”. Pewna kobieta po kłótni w mężem powiedziała do swego 10-letniego syna: „Teraz mam w domu dwóch diabłów”.
Takie określenia wyrządzają poważne szkody w psychice dziecka, zasiewają w niej trujące ziarna. A przecież rodzice zobowiązani są kreować przed swym dzieckiem pozytywną wizję przyszłości. Programując je negatywnie, rodzice podcinają dziecku skrzydła, odbierają poczucie bezpieczeństwa i zaburzają jego poczucie wartości. W efekcie dziecko będzie miało trwałą skłonność do odrzucania samego siebie i spełnią się negatywne oczekiwania i przepowiednie rodzica. Będzie mógł powiedzieć z wątpliwą satysfakcją: A widzisz, tyle razy ci mówiłem, że taki mięczak jak ty niczego w życiu nie osiągnie!

Zbyt głupie, by pojęło

Dziecko wykazuje naturalną ciekawość, zainteresowanie otaczającym je światem. Pragnie go poznawać, eksplorować, doświadczać. Początkowo poznaje świat za pomocą zmysłów, ale gdy nauczy się mówić i myśleć abstrakcyjnie, staje się zdolne do poznania pośredniego – korzysta z wiedzy dorosłych. Zaczyna wówczas zadawać dużo pytań. Jest to dla rodziców sprawdzian cierpliwości i tego, czy rzeczywiście szanują swoje dziecko i jego potrzeby poznawcze. Trzeba mieć sporo dobrej woli, otwartej uwagi, otwartości i skupienia, by udzielić dziecku sensownych odpowiedzi na pytania: Dlaczego babcia umarła? Dlaczego biedronka ma na skrzydłach trzy kropki? Dokąd idą ludzie po śmierci? Dlaczego tatuś się goli? Skąd się biorą dzieci? Dlaczego dziadek ma pomarszczoną skórę na twarzy?
Żadnych pytań, nawet tych błahych, nie należy lekceważyć. Do etapu stawiania przez dziecko pytań trzeba podejść z uwagą i szacunkiem. Dziecko od małego chce poznawać tajemnice życia, odnajdywać istniejący w świecie ukryty sens. Jeżeli dorośli potrafią w sposób rozważny i mądry odpowiadać na pytania dotyczące śmierci, seksualności, zdrowia, choroby, cierpienia i innych ważnych egzystencjalnych doświadczeń, dziecko otrzymuje podstawy do budowania dojrzałej osobowości.
Lekceważenie poznawczej ciekawości dziecka nosi znamiona psychologicznego zaniedbania. Dorośli często uważają, że dziecko jest zbyt głupie lub zbyt małe, by coś zrozumieć. Brakuje im cierpliwości lub umiejętności dostosowania odpowiedzi do wieku dziecka. Nie potrafią przyznać się dziecku, że czegoś nie wiedzą, a przecież udzielenie takiej odpowiedzi jest wyrazem uczciwości. Rodzic także ma prawo nie wiedzieć. Może wtedy pokazać dziecku, jak i gdzie szukać odpowiedzi.
Przemocą intelektualną jest nie tylko ignorowanie pytań dziecka i nieudzielanie mu żadnej odpowiedzi, ale również podawanie fałszywych informacji. Aby ułatwić sobie życie, dorośli posuwają się do kłamstwa i wmawiają dziecku: to bocian przynosi dzieci. Skutki takich działań są opłakane. Dzieci mają fałszywą wizję świata i przestają wierzyć rodzicom. Dorośli zaś będą musieli zmierzyć się w przyszłości z negatywnymi konsekwencjami własnych działań w postaci zaburzonej świadomości swoich dzieci...



Krzywdzą skrzywdzeni
Z badań Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że w polskich domach równie często jak agresja fizyczna, stosowana jest przemoc psychiczna. Najczęściej jest to agresja słowna (mówiło o niej 10 procent respondentów), ograniczanie kontaktów z rodziną i przyjaciółmi (7 proc.) oraz poniżanie i wyśmiewanie (6 proc.).
O przemocy psychicznej wspomina również raport Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej na temat krzywdzenia dzieci w Polsce, opracowany w 2008 roku w ramach Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie. Wynika z niego, że w domu co jedenastego badanego dochodzi do przemocy psychicznej wobec dzieci. Jej ofiarami częściej są chłopcy. Spośród badanych, którzy przyznali się do znęcania się psychicznego nad dziećmi, 34 proc. wskazało, że najczęściej robili to, gdy dzieci miały od 7 do 10 lat. Jedna piąta sprawców dręczyła emocjonalnie dzieci w wieku 11–15 lat. Ponad jedna trzecia rodziców, którzy stosują przemoc psychiczną, sama doświadczała jej w dzieciństwie od własnych rodziców:
Co piąty badany przyznał, że dopuścił się przemocy wobec swoich dzieci, gdy miał kłopoty w pracy lub z pieniędzmi, a co trzeci – gdy pojawiły się jakieś poważne problemy w rodzinie lub małżeństwie. 4 proc. rodziców stosujących przemoc skrzywdziło dzieci, będąc pod wpływem alkoholu.
Z ministerialnego raportu wynika, że jedna piąta rodzin, w których dzieci były dręczone psychicznie, skorzystała ze wsparcia różnych instytucji i organizacji zajmujących się pomocą tego typu rodzinom. Połowa rodzin korzystających z tej pomocy oceniła ją jako w pełni skuteczną.


http://charaktery.eu/artykuly/Rodzina/563/Poranione-slowami/
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.
  
Electra18.04.2024 09:35:09
poziom 5

oczka
  
Bonni
19.09.2009 10:10:45


Grupa: Użytkownik

Posty: 2 #324931
Od: 2009-9-6
Niestety, przemoc słowna skutecznie działa począwszy od żródła aż po dalsze lata życia dziecka. Gdzyż trafia ono po wyjściu z rodziny tylko w przedłużenie atmosfery domowej. Bo innej nie zna. A jeżeli nawet potrafi rozróżnić przekazy słowne, czy są przyjazna, czy nie, to i tak pozostaje świadomość krzywd, które już poczyniły spustoszenia i ogromny ból związany z nadwrażliwością i żal z powodu zdrady najbliższych i świadomość, że takie rzeczy w ogóle istnieją. Bonni

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PRZEMOC WOBEC DZIECI » PORANIONE SŁOWAMI

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Marzycielska Poczta. darmowy hosting obrazków darmowy hosting obrazków