Gdy stres ściska serce
Ludzie o osobowości typu D - stresowej - wciąż się zamartwiają, ciągle odczuwają napięcie. Pesymistycznie patrzą na świat, mają skłonności do depresji, a także niskie poczucie własnej wartości. Obwiniają się o wszystko, nie potrafią dzielić się emocjami. To niszczy ich zdrowie.

Już od czasów Hipokratesa zastanawiano się, jakie psychologiczne czynniki sprzyjają chorobom. Systematyczne badania dotyczące powiązań między psyche i soma podjęto jednak dopiero w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Sprzeczne wyniki badań dotyczących roli różnych czynników osobowości przyczyniły się do dalszych poszukiwań. Zaowocowało to powstaniem nowego pojęcia, jakim jest „osobowość stresowa” (distressed personality), inaczej nazywana typem D. Pojęcie to zostało wprowadzone do literatury w 1995 roku przez psychologa klinicznego Johana Denoletta z Uniwersytetu w Tilburgu (Holandia).

Ukrywane emocje

Na typ D składają się dwa główne wymiary, traktowane jako względnie stałe cechy osobowości, tj. negatywna emocjonalność (negative affectivity) oraz hamowanie społeczne (social inhibition). Negatywna emocjonalność wyraża się w skłonności do przeżywania silnych negatywnych emocji, takich jak: lęk, gniew, irytacja, czy wrogość. Z kolei hamowanie społeczne wiąże się ze skłonnością do powstrzymywania się od wyrażania negatywnych emocji i zachowań zgodnych z tymi emocjami. Osoby z osobowością typu D świadomie powstrzymują się od ujawniania emocji, głównie w sytuacjach społecznych, przede wszystkim z obawy przed dezaprobatą i odrzuceniem ze strony innych ludzi.
Osoby z osobowością stresową często się zamartwiają i odczuwają napięcie, mają skłonność do depresji, pesymistycznie patrzą na świat, mają niskie poczucie własnej wartości i satysfakcji z życia.
Często się obwiniają, a rzadko dzielą się emocjami z innymi. W specyficzny sposób widzą i interpretują otaczającą je rzeczywistość (w tym innych ludzi). Spostrzegają ją w kategoriach zagrożenia (komponent poznawczy). Taki sposób spostrzegania świata wywołuje silne negatywne emocje: niepokój, lęk, gniew, wrogość, irytację (komponent emocjonalny) i skłania do obrony i radzenia sobie z tymi emocjami. Osoby te powstrzymują się od ich wyrażania i od zachowań zgodnych z tymi emocjami (komponent behawioralny), co w efekcie zwiększa poczucie stresu i prowadzi do zmian wegetatywno-somatycznych, a te z kolei – do choroby.

Zwiększone ryzyko

Osobowość stresowa jest traktowana jako czynnik ryzyka chorób somatycznych, przede wszystkim chorób układu krążenia. Osoby z osobowością stresową są czterokrotnie bardziej narażone na ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca, niż osoby nie wykazujące cech tego typu osobowości. Ponadto częściej umierają z powodu tych chorób. Prawdopodobieństwo ponownego ataku serca u osób z osobowością stresową oszacowano na 52 proc., podczas gdy u osób, u których nie stwierdza się tego typu osobowości – na 12 proc. W badaniach o charakterze podłużnym Johan Denollet wykazał, że po 6 latach od pierwszego pomiaru śmiertelność pacjentów o osobowości typu D sięgała 27 proc., podczas gdy osób niemających osobowości typu D – 7 proc. Typ D jest więc czynnikiem, na podstawie którego można przewidzieć ryzyko zarówno samej choroby, jak i śmiertelności z jej powodu.
Pacjenci z osobowością typu D charakteryzują się także gorszą jakością życia. To z kolei może rzutować na efekty rehabilitacji. Wskazują na to badania prowadzone przez Denolleta w Holandii, i te podjęte ostatnio w kilku krajach europejskich (Węgry, Włochy, Rosja), w tym także w Polsce. Polskie badania, w których zastosowano opracowane w tym celu narzędzie pomiaru (skala D-14), wykazały m.in., że osobowość typu D występuje u chorych osób znacznie częściej (od 20 do 40 proc. przypadków) w porównaniu z osobami zdrowymi (ok. 10 proc. przypadków), a ponadto, że jest ona (zwłaszcza wymiar negatywnej emocjonalności) czynnikiem pozwalającym przewidzieć chorobę niedokrwienną serca, nadciśnienie, a także łuszczycę, nowotwory czy chorobę wrzodową.

Na czym to polega?

Badacze wskazują na dwa prawdopodobne mechanizmy fizjologiczne łączące osobowość stresową z chorobami. Chodzi mianowicie o mechanizm zwiększonej reaktywności na stres oraz osłabienie aktywności układu immunologicznego. Za istnieniem pierwszego z nich przemawiają badania przeprowadzone na grupie młodych, zdrowych ludzi, w których wykazano, że hamowanie społeczne wiąże się z podwyższeniem ciśnienia krwi, a obydwa komponenty typu D wiązały się ze zwiększonym wydzielaniem kortyzolu w grupie mężczyzn. Na istnienie drugiego mechanizmu wskazują badania udowadniające, że typ D jest czynnikiem prognozującym zwiększone wydzielanie cytokin (interleukiny 1. i 2. typu), istotnych dla rozwoju choroby niedokrwiennej serca.
Wielu badaczy zwracało już uwagę, że to przede wszystkim trudności w ekspresji emocji wpływają negatywnie na nasze zdrowie i zwiększają ryzyko pojawienia się chorób somatycznych. Powstrzymywanie się od ekspresji emocji negatywnych, związanych z doświadczaniem trudnych sytuacji, nasila stan stresu, który prowadzi do obniżenia odporności fizjologicznej. To zaś zwiększa ryzyko pojawienia się choroby. U osób hamujących emocje obserwuje się przyspieszenie akcji serca, wzrost ciśnienia tętniczego, zwiększone wydzielanie hormonów stresu (katecholamin i kortyzolu). Hamowanie ekspresji wiąże się też z obniżeniem aktywności układu immunologicznego, co może zwiększać ryzyko rozwoju chorób nowotworowych.

Diagnoza – i co dalej?

Rozpoznanie osobowości typu D jest szczególnie ważne u osób chorych (zwłaszcza pacjentów kardiologicznych), przede wszystkim w procesie rehabilitacji. Rehabilitacja psychologiczna, ukierunkowana na radzenie sobie z negatywnymi emocjami (oraz na rozwijanie umiejętności wyrażania emocji) i poprawę relacji społecznych, może w istotny sposób zmniejszyć ryzyko nawrotu choroby, a także przyczynić się do poprawy jakości życia pacjentów. Diagnoza osobowości typu D wydaje się także ważna w kontekście podejmowania działań profilaktycznych, mających na celu zmniejszenie ryzyka zachorowania u osób niewykazujących jeszcze symptomów choroby.
Wprawdzie brak jest jeszcze wyraźnych dowodów potwierdzających negatywny wpływ osobowości typu D na rozwój chorób somatycznych, jednak wiele badań wskazuje na istnienie związku między tym typem osobowości a chorobami, przede wszystkim chorobami sercowo-naczyniowymi. Ustalenie takiego wpływu wymagałoby prowadzenia badań o charakterze podłużnym i w wielu grupach pacjentów. Należy także pamiętać, że osobowość jest tylko jednym z czynników ryzyka chorób. Nie można także wykluczyć, że wysokie nasilenie cech osobowości typu D, a przede wszystkim skłonności do przeżywania negatywnych emocji, jest nie tyle przyczyną, co skutkiem doznanej choroby, zwłaszcza tej o charakterze przewlekłym czy nieuleczalnym.
Typ D wykazuje znaczne podobieństwa do niektórych wymiarów osobowości, traktowanych jako sprzyjające chorobom somatycznym, przede wszystkim zaś do neurotyczności, introwersji, czy typu C. Można przyjąć, że jest to nie tyle nowy typ osobowości, co raczej nowe podejście do badań w zakresie osobowościowych uwarunkowań chorób. Kierunek tych badań wydaje się bardzo obiecujący.


  PRZEJDŹ NA FORUM