NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » INNE CHOROBY » MÓJ MĄŻ SEKSOHOLIK

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 12 / 13>>>    strony: 1234567891011[12]13

Mój mąż seksoholik

  
minimalizm
17.07.2014 10:29:13
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 39 #1892498
Od: 2012-9-1
    Rose pisze:

    Ciezko mi sie ustosunkowac do tego racjonalnie, bo juz sama nie wiem czy nie oszalalam. Czuje tylko ze juz chyba nie kocham mojego meza i czuje do niego pogarde, ale przyjade jutro do mojego meza, tylko nie wiem dlaczego to zrobie, bo wcaletego nie chce

W tym momencie nic nie jest racjonalne.
Do mnie przemawia najbardziej powiedzenie, kóre usłyszałam od zdrowiejącej pary (30 lat w trzeźwości ! wiec przeżyli dokładnie wszystko, o czym piszemy, i o tym mówią) : "Kiedy seksoholik kłamie? Zawsze gdy otwiera usta." Czyli: patrz na czyny, nie słuchaj słów.
Kiedy mój mąż mówił, że tylko ja go pociągam, że tylko na mnie ma ochotę, to ja wiem, że znów mówił to przez pryzmat swojej choroby. Jakie ten pociąg i ta ochota miały znaczenie, skoro czyny były sk...syńskie ?
Ja nie spowodowałam jego choroby i nie ja mogę go uzdrowić; cokolwiek zrobię czy nie zrobię - leczenie jest w jego rękach. Jezeli jest na ścieżce zdrowienia, to robi to dla siebie, a nie dla mnie czy dla małżeństwa.
Jeżeli zdrowieje dla mnie czy dla małżeństwa (to takie super preteksty), to każdy byle powód - realny czy wyimaginowany - zawróci go z tej ścieżki.
Uzyskałam w sobie wolność życia - nie jestem odpowiedzialna za jego chorobę i jego zdrowienie; jestem odpowiedzialna za swoją chorobę i swoje zdrowienie.
A zdrowienie jest na pierwszym miejscu, dopiero potem dzięki temu, może udać sie rodzina, zwiazek itp.
  
Electra26.04.2024 01:16:16
poziom 5

oczka
  
katrzynaz
18.07.2014 07:41:48
Grupa: Użytkownik

Posty: 23 #1893374
Od: 2014-3-25
Minimalizm wiem ze to czas dla mnie. Tylko kompletnir nie moge sie wyrwać z tej matni. Z rozpamietywania z bycia w rozpaczy. Dobra trzeba sie wziasc w garscwesoły
  
Rose
18.07.2014 15:32:55
Grupa: Użytkownik

Posty: 16 #1893780
Od: 2014-7-1
katarzynaz - niestety ale polecam udac sie do psychiatry po antydepresanty,ja czuje sie o niebo lepiej, nie skupiam moich mysli na tym co teraz robi, i na tym ze popsul moje zycie.
minimalizm -moj maz jest na etapie ze wszystko juz jest z nim ok, pociagam go wiec jst zdrowy...


  
minimalizm
18.07.2014 21:38:24
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 39 #1894076
Od: 2012-9-1
    Rose pisze:


    minimalizm -moj maz jest na etapie ze wszystko juz jest z nim ok, pociagam go wiec jst zdrowy...

Tak, pełnia zdrowia. I argument szalenie istotny w powodzi kłamstw, manipulacji i podwójnego zycia. Ja sie dawałam zwodzić dobre kilka miesiecy, pomimo tego, ze juz wiedziałam co jest czym i na czym polega ta choroba.

A antydepresanty rzeczywiście mogą być pomocne na tym etapie, wielu osobom pozwalają sie pozbierać i dać fundament do pracy.
  
katrzynaz
19.07.2014 21:44:41
Grupa: Użytkownik

Posty: 23 #1894834
Od: 2014-3-25
Rose...jakbys wywolala wilka z lasu. Terapeutka w czw odeslala mnie do psychiatry. Dostalam leki. Zaczelam brac moze pomoże. I znow refleksja...znow on na bronił a ja cierpie...ponosze kolejne konsekwencjw
  
Rose
20.07.2014 19:25:37
Grupa: Użytkownik

Posty: 16 #1895468
Od: 2014-7-1
Na lekach jest naprawde ok... Ja mialam podobna refleksje, ale nie zaluje, nic innego by mi raczej nie pomoglo...
  
Gocha44
20.07.2014 20:12:25
Grupa: Użytkownik

Posty: 21 #1895513
Od: 2010-12-30
Rose ja jestem 4 lata od "oświecenia" i powiem tak, można żyć można być szczęśliwym, trzeba sobie tylko na to pozwolić. Zmieniło suę moje pojęcie szczęścia i nie jest to proste dla kogoś kto był szczęśliwy w całkiem innej rzeczywistości. Ciężar się zwiększa, jak sobie uświadomić, że było oparte o własne wyobrażenia, a nie o rzezywistość.Bo najpierw musiałam je zburzy, a potem wypracować umiejętnośc widzenia rzeczy takimi jakie są i przyjęcie faktów bez przykrywania ich , tłumaczenia i bez nie zauważania. I to wszystko trzeba na nowo wypracować i jeszcze poodzić się z przeszłością i z tym że ten nasz "seksoholik" jest manipulantem z mechanizmami nad którymi pracuje, ale one nadal są i jak tylko pozwolę to ich chętnie użyje. Dlatego trzeba nauczyć się dbać o siebie, znać siebie i wiedzieć na co się godzę a na co nie. I być może zabrzmiało to strasznie, ale to działa w dwie strony, bo Ja też miałam tyle samo mechanizmów przed którymi On musi się bronić i musiałam mu dać do teo prawo.
  
Rose
20.07.2014 21:19:11
Grupa: Użytkownik

Posty: 16 #1895590
Od: 2014-7-1
A jakie byly Twoje mechanizmy... .?
  
Rose
20.07.2014 21:22:42
Grupa: Użytkownik

Posty: 16 #1895592
Od: 2014-7-1
A czysa jakies symptomy poktorych poznajecie ze Wasi mezowie idadalej sciezka zdrowienia? Czy po prostu nie przejmujecie sie nimi?
  
katrzynaz
20.07.2014 21:33:03
Grupa: Użytkownik

Posty: 23 #1895600
Od: 2014-3-25
Wiesz co u nas np widze ze zaczyna odczuwać roznie nieprzyjemne odczucia. Ze zeszlo z niego znieczulenie...to troche jak alkoholik ktory raptem bez wodki zaczyna czuc. U mojego m.te uczucia sa tak silne ze widze ze nie radzi sobie z nimi. I to jest nowe zachowanie po tym np wnioskuje ze jest "trzezwy"
  
minimalizm
20.07.2014 21:35:51
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 39 #1895604
Od: 2012-9-1
To, co ja obserwuję w zdrowieniu: słowa są spójne z czynami.

W kazdym nawrocie: mój mąż szuka pretekstów do kłótni, obrażania sie i zastawia na mnie "drobne pułapki" (np. nieporządek, niedotrzymywanie terminów, mylenie faktów), abym sie zgodnie z moimi mechanizmami wsciekała, bo potem jest na mnie "bo ty sie o wszystko czepiasz" "no widzisz jaka jesteś" itp. Ale też snucie fantazji bez pokrycia w realiach - czego to nie zrobi. Oraz to, co ja nazywam "stare kino", czyli wspomnienia z dawnych czasów, "a pamiętasz jak kiedyś..."
Moje mechanizmy uczestniczenia w chorobie męża - to tylko moja sprawa do pracy.
Nie chodzi o to, by udawać, że sie czegoś nie widzi, tylko, żeby mieć świadomość "czy ja jestem w stanie żyć z tym człowiekiem w tej chorobie, czy objawy tej choroby mnie krzywdzą, czy chcę żyć w krzywdzie".
Ja uzyskałam wolność - mogę życ z nim, a mogę tez odejść.

  
Electra26.04.2024 01:16:17
poziom 5

oczka
  
Rose
20.07.2014 21:54:45
Grupa: Użytkownik

Posty: 16 #1895621
Od: 2014-7-1
Heheh moj maz niedawno zrobil grob dla martwego kreta, powiedzial ze zrobilo mu sie go zal, wczesniej pewnie uderzalby go jeszcze lopata za to ze psuje mu ogrodek.

Z manipulatorstwem jakos sobie poradze, z objawami typu jakakolwiek zdrada nigdy....
  
Gocha44
21.07.2014 10:15:30
Grupa: Użytkownik

Posty: 21 #1895970
Od: 2010-12-30
Moje mechanizmy:
-czułam się odpowiedzialna za jego potrzeby, ja byłam tą która je musiała zaspokoić, w innym przypadku czułam się źle. Ja byłam odpowiedzialna za to co zje, czy zje, bo przecież jak obiadu nie ugotuję to On robaczek głodny będzie. Gdyby nie Ja to w brudnych, niewyprasowanych ciuchach by chodził, na wakacje nie jeździł, nie pamiętał o umówionych spotkaniach, tak w ogóle zghinął by. Zawsze kierowałam się jego dobrem nie koniecznie jego potrzebami i tym czego On chce.
-system zaprzeczeń - były sygnały że coś jest nie tak, ale spychałam je gdzieś w niebyt, niezauważałam mimo że widziałam, tłumaczyłam sobie jego postępowanie w różny sposób, tylko nie widziałam tego co było powodem tych zachowań.
-próba dostosowanie jego zachowań , myślenia, nawet charakteru do moich wyobrażeń.
To te najgorsze z którymi najciężej było mi się pozbyć. Bo nie o to chodzi że Ja po tym jak się dowiedziałam na złość jemu przestałam całego tego dbania o jego potrzeby. To było łatwe, ale nie o to chodzi, żeby robić cokolwiek dla niego, a na złość, za karę to też dla niego.
  
Rose
21.07.2014 11:17:37
Grupa: Użytkownik

Posty: 16 #1896012
Od: 2014-7-1
Ja sygnalow tez nie widzialam, choc byly widoczne
Widzialam jakim moj maz jest potworem dla wszystkich dookola, ale myslalam ze ja jestem pod kloszem ochronnym
Niby bylismy partnerami, ale o wszystko pytalam sie jego i to on decydowal nawet w najmniejszych sprawach.
Caly czas utrzymywal mnie w przekonaniu ze najwieksza wartoscia jest nasza rodzina, smial sie z tych ktorzy zdradzaja, , a ja cieszylam sie ze moj maz ma takie podejscie i tez myslalam ze bedzie mnie bardziej kochac gdy bede funkcjonowac w roli idealnej zony
To wszystko powyzej zniknelo we mnie automatycznie, po tym gdy dowiedzialam ssie co tak naprawde wyrabial moj maz i do czego byl zdolny
To w czym uczestnicze, a nie chce,to namawianie do leczenia, pilnowanie wizyt, podsylanieartykulow, ktorych wiem ze on i tak nie czyta
  
Gocha44
21.07.2014 12:56:51
Grupa: Użytkownik

Posty: 21 #1896093
Od: 2010-12-30
I właśnie o to chodzi, żeby wiedzieć czego chcę i co mnie do tego "chcę" doprowadzi. Czasem aby uzyskać swoje "chcenie" to coś muszę, choć wcale nie ,mam na to ochoty. Nie jest ważne to co dziś mi się zachciewa, ważne co chcę osiągnąć. Ja też podsyłałam mojemu mężowi artykuły, ksiązki, mimo że wiedziałam że to jego sprawa,ale moja potrzeba dbania i załatwiania za niego była silniejsza, poza tym nie widziałam w tym niczego złego, przecież pomagałam mężowi. A czy było to złe? Nie wiem. Wiem natomiast, że to i wiele innych zachowań zarówno moich jak i jego doprowadziło nas tu i teraz.
  
twujtwujwp.pl
24.07.2014 01:30:16
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #1898871
Od: 2014-7-24
Jak dobrze, że ja nie jestem seksoholikiem ! Ja po prostu lubię seks, prawie w każdej postaci. Nie czytałem wszystkiego i może ktoś już to poruszył, ale dla pruderyjnych kobiet wszystko uznawane jest za chorobę z miejsca, więc panowie głowa do góry, może jeszcze nie jesteście straceni..., a jesli macie większe potrzeby od swoich kobiet / żon...to im o tym mówcie. Ja jestem wolny, robię co chcę, czasem jest weselej, czasem troszkę mniej, ale przynajmniej nikt mi zupy nie przesoli jeśli zdejmę wzrokiem bluzkę z jakiejś pani.
  
Admin
24.07.2014 08:59:18
poziom 6



Grupa: Administrator 

Lokalizacja: Admin

Posty: 1590 #1898989
Od: 2009-6-1
twujtwujwp.pl nie pomyliłeś wątków przypadkiem?
Bo mam wrażenie że pomyliłeś...
Proszę zostaw ten wątek danej problematyce...
_________________
A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto.
  
Rose
17.08.2014 22:39:04
Grupa: Użytkownik

Posty: 16 #1919143
Od: 2014-7-1
Czesc. Pisze, poniewaz zaczelm sie zastanawiac po co seksoholikowi zona? Zeby mogl przedśtawic calemu swiatu ze jest normalny? Jutro mamy rocznice slubu.., druga... Dostalam mega pierscionek z przeprosinami za wszystko, urzadza ogrodtak jak ja kiedys mowulam ze chce.., i tak zastanawiam sie po co to wszystko....czemu stara sie skoro moglby beze mnie robic to co mu sie podoba...
Wczoraj ogladalam fajny film cafe de flore ... Taki teoche zachaczajacy o nasze tematy.... Z dobra puenta... Ze najtrudniej jest zaakceptowac ze nasza milosc to jjednak nie jest nasza polowiczna dusza
  
stokrotka
19.10.2014 20:38:25
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #1963794
Od: 2014-10-19
Pisze tu dlatego,ze macie spore doświadczenie i chciałabym żeby ktoś mi coś doradził bo jestem w kropce.Ja odkryłam,ze mój mężczyzna jest seksoholikiem osiem miesięcy temu przez przypadek.Nie będę opisywać szczegółów bo każda z Was wie jak to wygląda.Nie jesteśmy małżeństwem ale tworzymy związek od wielu lat i nie mamy tez dzieci.Chodzi o to ,ze on wszystkiemu zaprzecza, wypiera się, wymyśla jakieś brednie .Pokazałam mu czarno na białym co wykryłam.Wysłałam mu nawet na mail jego sex rozmowę z profilu na którym ludzie umawiają się na seks.Jego reakcja była taka ,ze przyjechał z pracy i zaprzeczył ,ze to jego rozmowa ,ze ktoś się włamał na jego mail założył sobie konto i potem podał się za niego.Oczywiście to są kłamstwa. Robil to od wielu lat bo dotarłam do informacji,które to potwierdzają ale nie wiem ,czy mnie fizycznie zdradził.Te osiem miesięcy to dla mnie jest jakiś totalny koszmar, nie wiem co dalej począć.On nie dopuszcza do tego ,ze ma problem.Jedyne co u niego zauważyłam to zażenowanie i jakiś wstyd ,ze odkryłam jego tajemnice.Jednocześnie codziennie mówi mi jak bardzo mnie kocha,ze nikt nigdy mnie tak nie pokocha.Sprawdzam mu od czasu do czasu komputer ale nic nie znajduje.Natomiast zauważyłam ,ze kasuje historie.Boje się ,ze nadal to robi choć nie mam na to dowodu.Wiecie jak ktoś przez tyle lat się w tym rozsmakował ,to trudno żeby tak nagle z tym zerwał.Powiedziałam niektórym osobom z jego rodziny, oczywiście mamusia nie uwierzyła no bo jak to jej synuś miałby robić takie rzeczy? Nie wiem co zrobić.Pomóżcie, jak mam mu uzmysłowić ,ze ma problem ,ze powinien szukać pomocy jeśli sobie z tym nie radzi.Wydaje mi się ze ciągle to robi.A i jeszcze uważa ,ze powinniśmy o tym zapomnieć bo wszystko jest wyjaśnione i ustalone no i jeśli go kocham to powinnam wybaczy i nie wracać do tego bo według niego ja tez go skrzywdziłam kiedyś i on mi tego nie wypomina.
  
smutny
05.02.2015 13:20:22
Grupa: Użytkownik

Posty: 1 #2038831
Od: 2015-2-5
Czytam te wszystkie historie i uznaję to na kolejny dowód ,że ta choroba niczym nie różni się od alkoholizmu i narkomani.

W skrócie w mojej rodzinie przechodziło to jak klątwa ,z dziadka na ojca ,z ojca na syna i tak dalej .

Jedynym sposobem na zwalczenie tego nałogu jest tylko i wyłącznie pomoc Boża ,jak kogoś to śmieszy co piszę ,to współczuję .

Po pierwsze sam byłem uzależniony od pornografii 20 lat przez nieuwagę rodziców , więc wiem o czym piszecie i co się dzieje w mózgu chorej osoby .
Dziś uzależniony jest mój ojciec i bliska rodzina ,matka uzależniona od wróżb ,wróżek i innych zabobonów ,to szaleństwo ale chodzą do kościoła jak by nic złego nie robili .

Po drugie ....wyleczyłem się sam z własnej woli ,mam ciągotki do dziś ,ale wiem jak z tym walczyć ,więc modlitwa, modlitwa ,modlitwa i proste prośby o wypędzenie myśli (demona)za pomocą Anioła stróża ,bo on płacze kiedy krzywdzimy siebie ,on czeka na nasze prośby i jest mu przykro że go nie prosimy o pomoc .Jak nie wierzysz w Boga to proś swojego Anioła żebyś uwierzył , bez tego skończysz na ulicy lub zostaniesz sam jak palec z komputerem zapełnionym zdjęciami XXX.


Anioły to nie tylko postacie na obrazkach ,są stworzeni dla nas od początku naszego istnienia,aż do samej śmierci,(każdy wierzący to wie ,ale zakładam że czyta to ateista) .Ważne...... Anioła prosimy na głos ,jak się wstydzisz to zrób to podczas nieobecności domowników .Polecam Youtube kanał "Bez solaganu "

Wyleczyłem się w jeden dzień ,idąc do szczerej spowiedzi ,prosząc Anioła o zostawienie mnie w spokoju od kuszenia demona ,zrozumiałem jak ważne jest zrozumienie Miłosierdzia Boskiego ,a dowodem na zerwanie z nałogiem po kilku dniach było włączenia komputera i patrzenie,szukanie ,czekanie .Bałem się ,ale włączyłem te strony XXX ,bo musiałem sprawdzić czy to już koniec ...............i wiesz co zobaczyłem , zobaczyłem kobiety nieszczęśliwe,które nie widzą szczęścia za oknem ,nie czują zapachu powietrza po deszczu ,nie widzą przyjaciół i nie czują już szczęścia ,bo one są wizytówką zła .

Więc wyłączyłem ten komputer i zrozumiałem w jakim syfie siedziałem ,ile uczuć i pięknych chwil mojego życia ,też dzieciństwa moich dzieci przeżyłem myśląc o innych kobietach ,o orgazmie .Powodem tego był żar w mózgu który wytwarzał się samoistnie przy każdej fantazji .


Teraz wiem że żar jeszcze tam jest ,w mojej głowie ,ale tego nie pobudzam.


Jeszcze raz to napiszę : " Jak cię to śmieszy co napisałem to współczuję "
  
Electra26.04.2024 01:16:17
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 12 / 13>>>    strony: 1234567891011[12]13

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » INNE CHOROBY » MÓJ MĄŻ SEKSOHOLIK

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny

Marzycielska Poczta. darmowy hosting obrazków darmowy hosting obrazków